Mecze sparingowe |
|
Musisz się zalogować, aby korzystać z mini-chatu.
dzisiaj: 481, wczoraj: 252
ogółem: 4 251 982
statystyki szczegółowe
Brak aktywnych ankiet. |
Zdekompletowani seniorzy odnieśli cenne zwycięstwo na trudnym terenie w Gogolinie.
Wielkie obawy przed meczem z MKS-em, mogli mieć kibice naszego klubu. Kontuzje wyeliminowały Boratyna i Wróblewskiego, za kartki pauzowali z kolei Suchecki i Dawid Kamiński, na domiar złego przed meczem niedyspozycję zgłosił Kacper Kamiński. Sprawiło to, iż w kadrze meczowej znalazło się zaledwie 13 zawodników. Oznaczało to tyle, że każda zdobycz punktowa byłaby sukcesem.
Mecz toczył się głównie w środkowej części boiska, obie drużyny były skupione na defensywie co przełożyło się na niewielką ilość sytuacji bramkowych. Dopiero w 12 min. padł pierwszy strzał w meczu a piłka po uderzeniu Jaroszyńskiego przeleciała nad bramką. 16 min. sędzia podyktował kontrowersyjnego karnego dla hutników. W zamieszaniu w polu karnym trzymany był Semik, który się przewrócił a sędzia wskazał na 11 metr. Do piłki podszedł Górniaszek i zamienił okazję na bramkę, choć bramkarz wyczuł intencję naszego kapitana i był bardzo bliski wybicia futbolówki. Dwie minuty później szarżą w polu karnym popisał się Kuchta, który jednak został "podhaczony". Sędzia zamiast wskazać na jedenastkę...upomniał naszego pomocnika żółtą kartką. Sędziowanie meczu wzbudzało nie małe kontrowersję wśród jednej jak i drugiej drużyny. Wiele decyzji sędziowskich było kwestionowanych przez trenerów. W 34 min. na strzał z dystansu zdecydował się Jaroszyński, piłka niesiona wiatrem, minimalnie minęła bramkę. Pod koniec pierwszej połowy gospodarze bardziej zaatakowali jednak nasza obrona dokładnie "kasowała" akcję przeciwników.
Obraz gry w drugiej połowie nie uległ znaczącej zmianie. Pogorszyły się natomiast warunki atmosferyczne, gdzie do silnego wiatru dołączył jeszcze deszcz. Nic dziwnego, że kibice czekali tylko na zakończenie spotkania. Najlepszą okazję do wyrównania gogolinianie mieli w 61 min. ale dobre wyjście do piłki w polu karnym zakończyło się strzałem w boczną siatkę. W rewanżu swoje niecelne próby przeprowadzali Stupak i Komor. MKS odpowiedział zaś próbą z rzutu wolnego, który jednak pewnie wyłapał Stodoła. Mecz zakończyła indywidualna akcja Stupaka, który wykorzystał dogranie Kuchty i mijając obrońcę, pokonał bramkarza, ucinając spekulacje na temat kontrowersyjności pierwszej bramki.
MKS Gogolin 0-2 Małapanew (0-1)
Górniaszek 16' (karny)
Stupak 90+3'
Małapanew: Stodoła - Lewandowski, Kubicz, Kużma, Komor - Habdas (45. Stupak), Grześkiewicz, Górniaszek, Semik, Kuchta - Jaroszyński. Trener: Dariusz Kaniuka.
Sędzia: Sebastian Grzebski (Opole)
Żółte kartki: Dyczek, Perfeta, Wymysłowski - Kuchta, Jaroszyński,
Widzów: 120.